Siedzę sobie spokojnie w domu, każdy by chyba tak chciał. Ale nie, mi się nudzi. Juz mnie gdzies niesie, chce cos zrobic, wyjsc, obejrzec, zmienic powietrze.
- (S) Zaraz, zaraz... po co? na co? gdzie Ci sie spieszy?
- No jak to gdzie? To jeszcze do tej pustej glowki nie dotarlo?
- (S) Chyba nie do konca, przeciez to glupie jest, niemoralne.
- Nienormalne?
- (S) Niemoralne.
- Bo ja wiem, moze masz racje. Ale co ja poradze?
- (S) Olej sprawe, daj sobie spokoj.
- Nie dam rady, nie umiem. Nie potrafie odpuscic.
- (S) Ty czegos nie potrafisz?
- Nie bierz mnie pod wlos, tym razem nie wyjdzie.
- (S) Wyjdzie, wyjdzie.
- Zamierzam zrobic co uznam za stosowne. Wyjasnie sprawe, dowiem sie czego chce. Najwyzej bede musiala sie cofnac. Albo skoczyc do przodu
-(S) Juz widze jak skaczesz, na pysk.
- Nie pozwalaj sobie...
- (S) Glupia !!!
(S) - sumienie...
środa, 22 maja 2013
poniedziałek, 6 maja 2013
Pakowanie
Nie znoszę, nie lubię, nie pogodzę się z tym. Pakowanie - jakieś tajemnicze zabiegi by zmieścić ogrom rzeczy na jakiejś absurdalnie małej powierzchni sześciennej. Pół biedy jak wszystko jest naszykowane - czyli pakowanie na ostatnią chwilę. Ale nie, ja na wyjazd poniedziałkowy pakuje się od środy...
I co chwila telefon: a możesz mi wziąć jeszcze to i tamto? Wrrr....
Ale pociesza mnie jedna słodka myśl : ja tego nosić nie będę :)
I co chwila telefon: a możesz mi wziąć jeszcze to i tamto? Wrrr....
Ale pociesza mnie jedna słodka myśl : ja tego nosić nie będę :)
czwartek, 2 maja 2013
Lublin
Lublin - miasto, które zniechęciło mnie do siebie na 'wejściu'. Porannym przyjazdem i chodzeniem pod górkę na miejsce pracy i do hotelu. Z drugiej strony jest to miejsce dziwne - po Warszawie i Wrocławiu wszystko może wydawać się takie. Nie jechałam tylko ich trolejbusem. Biletomaty w pojazdach są na monety(!!!), ostrzegam. Ale te na chodniku obsługują już kartę, choć nie znajdują się na każdym przystanku. Masa pomników, dużo banków i kebabów ;] aaa i sklepów monopolowych, ale te akurat były potrzebne bo można kupić papierosy.
Dzień pierwszy, przyjazd i do pracy. Co z tego, że przyjechałam pół godziny temu z Wrocławia, że jest 7 rano i chętnie bym sobie jeszcze dospała, że musiałam iść pod górkę z całymi bagażami przez kolejne pół godziny, że jestem głodna , że się boje jak zareaguje na mnie ekipa, że .... sporo tego było, teraz się z tego śmieje pod nosem. Dotarcie się z chłopakami zajęło mi jeden dzień, chamstwo i prostactwo to mało powiedziane na to co się dzieje na budowach ;) trzeba jeszcze dodać pijaństwo, zboczone teksty, przekleństwa, narzekanie i krzyki. Z drugiej strony nie rozmawia się o polityce, skomplikowanych tematach i nudnych rzeczach. Musiałam zaniżyć swój poziom, ale i tak uważam to za rozwijanie się w jakimś tam niekoniecznie dobrym kierunku.
Jako że kolejne dni były do siebie podobne nie będę ich opisywać. Chętnie bym przytoczyła jakąś anegdotkę chłopaków ale nie wiem czy nie dostane za to po łbie jak się któryś dowie a i cytowanie przekleństw nikomu raczej nie musi się podobać.
Po majowym weekendzie trza będzie tam powrócić, mam tylko nadzieję, że będzie czyściej ;)
Dzień pierwszy, przyjazd i do pracy. Co z tego, że przyjechałam pół godziny temu z Wrocławia, że jest 7 rano i chętnie bym sobie jeszcze dospała, że musiałam iść pod górkę z całymi bagażami przez kolejne pół godziny, że jestem głodna , że się boje jak zareaguje na mnie ekipa, że .... sporo tego było, teraz się z tego śmieje pod nosem. Dotarcie się z chłopakami zajęło mi jeden dzień, chamstwo i prostactwo to mało powiedziane na to co się dzieje na budowach ;) trzeba jeszcze dodać pijaństwo, zboczone teksty, przekleństwa, narzekanie i krzyki. Z drugiej strony nie rozmawia się o polityce, skomplikowanych tematach i nudnych rzeczach. Musiałam zaniżyć swój poziom, ale i tak uważam to za rozwijanie się w jakimś tam niekoniecznie dobrym kierunku.
Jako że kolejne dni były do siebie podobne nie będę ich opisywać. Chętnie bym przytoczyła jakąś anegdotkę chłopaków ale nie wiem czy nie dostane za to po łbie jak się któryś dowie a i cytowanie przekleństw nikomu raczej nie musi się podobać.
Po majowym weekendzie trza będzie tam powrócić, mam tylko nadzieję, że będzie czyściej ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)